Sobotni koncert Marca Minkowskiego w Operze Narodowej to pierwsze spotkanie słynnego francuskiego dyrygenta z polskimi artystami. Ale już niebawem znów będzie pracował z kolejnym naszym twórcą. Razem z Krzysztofem Warlikowskim przygotuje w Operze Paryskiej zaplanowaną na 8 czerwca premierę "Ifigenii w Taurydzie" Glucka.
Jest to jednak nieoczekiwane spotkanie. Tym spektaklem jako reżyserka operowa miała zadebiutować aktorka Isabelle Huppert. Musiała zrezygnować ze względu na zmianę terminów zdjęć do najnowszego filmu. Inscenizację dzieła Glucka zaproponowano Krzysztofowi Warlikowskiemu. W ten sposób pojawi się on wcześniej, niż planowano w Operze Paryskiej. Trwają bowiem rozmowy, by w 2007 r. wystawił na tej scenie "Króla Rogera" Szymanowskiego. Warlikowski jest dobrze znany we Francji, świetne recenzje zyskał choćby jego spektakl "Dybuk", pokazywany w 2004 r. w paryskim Theatre des Bouffes du Nord i kilku innych miastach. Obecna propozycja spowodowała natomiast zmianę planów reżysera, który przewidzianą na czerwiec premierę "Zagłady domu Usherów" Glassa w warszawskiej Operze Narodowej musiał przełożyć na późniejszy termin.