"Powoli chodzę i rozglądam się" - mógłby sobie podśpiewywać dziwny, antypatyczny, błąkający się bez celu facet, bohater powieści Janusza Andermana "Gra na zwłokę", której adaptację sceniczną przygotowuje w Teatrze Studio Lech Raczak [na zdjęciu].
Odczytywana jako parodia "Ulissesa" i "Pod wulkanem" powieść Andermana wydana w 1979 roku opisuje polską beznadziejną rzeczywistość tamtych lat. Bezimienny bohater, wyrzucany z kolejnych mieszkań, włóczy się bez celu, świadomie stawiając siebie poza nawiasem społeczeństwa ogłupionego socjalizmem i przyziemnymi problemami. Twórcy adaptacji scenicznej nie chcą jednak powracać bezpośrednio do tamtego czasu. Wędrówka bohatera będzie raczej mateforyczną drogą przez polskie piekiełko, zaludnione przez nasze małe obsesje, niezależnie od czasu, w którym się znajdujemy. W roli outsidera i człowieka po przejściach wystąpi Janusz Stolarski. Premiera w Studio to rzadka okazja zetknięcia się bezpośrednio z twórczością Lecha Raczaka, aktora i reżysera, wieloletniego kierownika artystycznego Teatru Ósmego Dnia - najważniejszego polskiego teatru zaangażowanego. Od lat związany z Poznaniem, przez cztery lata kierował Teatrem Polskim, obecnie jest szefem arty