W poniedziałek i wtorek (28 i 29 listopada) wystąpi w Teatrze Małym fińsko-szwedzka tancerka Virpi Pahkinen [na zdjęciu].
Gdy jako dziecko sunęła na łyżwach po zamarzniętym jeziorze, jej jedynym widzem był księżyc. Dziś Virpi Pahkinen jest już uznaną artystką, której występy podziwiała publiczność z ponad 30 krajów. Urodzona w Finlandii od 1989 r. mieszka i tworzy w Szwecji. W Sztokholmie tańczyła w słynnym zespole Cullberg Ballet. Tam też zetknęła się z Ingmarem Bergmanem, z którym zrealizowała wiele produkcji dla Królewskiego Teatru Dramatycznego. W niczym nie przypomina jednak bergmanowskich kobiet o pełnych kształtach, kuszących rzęsach i długich blond włosach. Smukła, ogolona, elastyczna jak wąż, przypomina raczej buddyjskiego mnicha czy egzotyczne bóstwo niż typową Skandynawkę. Ale choć jej ręce wielokrotnie porównywano do skrzydeł, czułków czy pazurów, pozostaje ona nadal niezwykle kobieca i delikatna. W swoich spektaklach bardzo często czerpie z mistyki Orientu. Podróżowała do Mongolii i Wietnamu, inspirowała się kulturą Tybetu i Japonii. Maj�