Słynny Dom Sztuki na Ursynowie z kinem, teatrem i bogatym programem dla dzieci ma trafić pod kilof. Bo "generuje straty", a spółdzielnia Jary szuka miejsca pod nowe bloki i pieniędzy na remont starych.
To będzie cios w kulturę na Ursynowie. Dzielnica z ponad 120 tys. mieszkańców już nie jest "sypialnią z betonu", ale atrakcji wciąż tu mało. Działa komercyjne Multikino z pop-cornem, są biblioteki i kilka spółdzielczych domów kultury. Najstarszy z nich znajduje się przy Wiolinowej 14, przy stacji metra Ursynów. To Dom Sztuki, chluba Spółdzielni Mieszkaniowo-Budowlanej "Jary". - Postawiliście już na nim krzyżyk? - Prezes o tym nie będzie rozmawiać. Za kilka dni mamy walne zebranie członków - ucina pani z sekretariatu spółdzielni. Każdy z mieszkańców może decydować między 7 a 10 czerwca: wyrzucić Dom Sztuki na śmietnik historii czy też płacić po kilka złotych miesięcznie na jego utrzymanie. Wśród jego ośmiu etatowych pracowników panuje przygnębienie jak w upadającej fabryce. - Co z nami będzie? - pytają. "Nierentowny podmiot" (...) Przypadkowo spotkani ursynowianie bronią jednak placówki. - To byłoby skasowanie