Wilanów od dziesięciu lat ma swoją scenę - Królewski Teatr. Urodziny świętowano przez tydzień. W weekend odbyło się kilkanaście imprez i trzy premiery.
Kameralne spektakle, warsztaty oraz liczne zabawy teatralne wypełniły jubileuszowy program. - Odwołujemy się do tradycji tego miejsca - podkreśla Anna Ruszkowska z Muzeum-Pałacu w Wilanowie. - Już za czasów króla Jana III Sobieskiego i jego żony Marii Kazimiery, która była wielką miłośniczką tej dziedziny sztuki, istniał tu teatr. Także kolejni mieszkańcy pałacu - król August II Mocny, rody Czartoryskich, Lubomirskich i Potockich - kultywowali tradycję teatru dworskiego. Po wojnie jednak, w czasach muzealnictwa zdominowanego przez wyfroterowane podłogi, szurające po nich sukna i wszechobecne gabloty, regularne aktorskie występy w zabytkowych wnętrzach nie mieściły się nikomu w głowie. Ani w przepisach. Zmiany nastąpiły dziesięć lat temu. Ich zwiastunem był "Pan Pasek i wydra". Monodram oparty na "Pamiętnikach" Jana Chryzostoma Paska, który wyreżyserował Jarosław Kilian (lalkę zaprojektował jego ojciec Adam), bardzo się w Wilanowie