EN

21.05.2022, 08:09 Wersja do druku

Warszawa. Ukazał się album „WST x 40 +. Warszawskie Spotkania Teatralne 1965–2021”

Dobrze, że WST wciąż nie mają „profilu”, „idiomu” ani nagród. To daje nam unikalną szansę zobaczenia codziennej, rzeczywistej pracy teatrów. I to jest siła Spotkań - oceniła prof. Magdalena Raszewska we właśnie opublikowanym albumie „WST x 40 +. Warszawskie Spotkania Teatralne 1965–2021”.

fot. mat. Instytutu Teatralnego

Festiwal Warszawskie Spotkania Teatralne (WST) został zorganizowany po raz pierwszy w 1965 r. i bardzo szybko zyskał rangę jednego z najważniejszych przeglądów i festiwali polskiego teatru. Rozmaite koleje losu - polityczne i ekonomiczne - sprawiły, że WST liczą sobie 57 lat. 19 maja w Teatrze Dramatycznym m.st. Warszawy rozpoczęła się 42. edycja tego zasłużonego festiwalu.

Album "WST x 40 +. Warszawskie Spotkania Teatralne 1965–2021" pod redakcją Doroty Buchwald, Agnieszki Górnickiej, Jadwigi Majewskiej, Wojciecha Majcherka i Tadeusza Słobodzianka dokumentuje i unaocznia burzliwą historię tego przeglądu "najciekawszych przedstawień pozawarszawskich".

Ponad 800-stronicową książkę otwiera szkic badaczki i historyka teatru Barbary Osterloff, która przypomniała o początkach WST, na które zaproszono 10 przedstawień. "Nowa impreza miała uświetnić cały pakiet obchodów historycznych rocznic, najpierw 700-lecie istnienia stolicy oraz 20. rocznicy jej wyzwolenia( a w tle było jeszcze nadchodzące Tysiąclecie Państwa Polskiego). Do tego doszło 200-lecie Teatru Narodowego (19 listopada 1965), połączone z uroczystą inauguracją odbudowanego Teatru Wielkiego i premierą Strasznego dworu Moniuszki" - napisała Osterloff.

W swojej syntezie dziejów WST historyk teatru przedstawia dominujące tendencje w jego programie, m.in. opisuje teatr reżyserów, emocjonujące wizyty Starego Teatru z Krakowa, spory o to, czy WST ma być "festiwalem festiwali", a także początki wprowadzania do programu imprezy spektakli z nurtu teatru alternatywnego (na 21. WST zaproszono "Turlajgroszka" Towarzystwa "Wierszalin" z Supraśla i dwa przedstawienia Ośrodka Praktyk Teatralnych "Gardzienice").

Osterloff opisuje również starania i zabiegi szefa Biura Kultury w Urzędzie m.st. Warszawy Jacka Wekslera i dyrektora nowo powstałego Instytutu Teatralnego Macieja Nowaka o reaktywowanie zawieszonych w 2000 r. Spotkań. Osobne fragmenty poświęcone zostały kolejnym edycjom WST przygotowanym (od 33. odsłony wydarzenia) przez Tadeusza Słobodzianka, duet kuratorski Dorota Buchwald i Wojciech Majcherek - aż po dwie pandemiczne edycje, których kuratorem był Majcherek.

Szymon Kazimierczak w tekście "Nie takie małe" analizuje ideę i pomysł organizacji Małych Warszawskich Spotkań Teatralnych, czyli przeglądu przedstawień dla młodych widzów przy okazji festiwalu "dla dorosłych".

Drugą, najobszerniejszą część tomu wypełnia bogato ilustrowana dokumentacja wszystkich edycji WST. Opublikowano teksty programowe dyrektorów i kuratorów każdego festiwalu i okładki programów przygotowywanych na WST. Zamieszczono spis wszystkich zaproszonych na Spotkania przedstawień wraz z realizatorami i obsadami. Każda edycja (poza 41. pandemiczną) zakończona jest starannie dobranymi fragmentami recenzji z prasy, które obrazują spory i oceny poszczególnych spektakli lub podsumowują całościowo wydarzenie.

Trzeci rozdział książki zajmują wspomnienia ludzi związanych z festiwalem: aktorów, reżyserów, kuratorów, organizatorów, krytyków teatralnych i widzów. Jest ich aż 35, a wśród nich znaleźć można opinie i komentarze, m.in.: Jerzego Treli, Stanisława Radwana, Tadeusza Bradeckiego, Jerzego Radziwiłowicza, Doroty Segdy, Anny Augustynowicz, Jana Klaty, Pawła Szkotaka, Ewy Kwiecień, Jerzego Bieniewskiego, Macieja Nowaka, Jacka Wekslera, Doroty Buchwald, Wojciecha Majcherka, Magdaleny Raszewskiej, Jacka Sieradzkiego, Leszka Kolankiewicza czy Tadeusza Słobodzianka. Nieocenione świadectwa czasu, ludzi i wydarzeń.

"Dla nas, aktorów, każdy wyjazd na WST był świętem, zwłaszcza w latach siedemdziesiątych, kiedy tego typu wydarzeń było dużo mniej niż obecnie" - wspominał niedawno zmarły wybitny aktor Jerzy Trela.

"WST miały szczególną rangę, traktowano je inaczej niż pozostałe festiwale i bardziej na nie czekano, bo były okazją nie tylko do prezentacji spektakli, ale też do spotkań towarzyskich" - wyjaśniał, dodając, że to podczas nich poznał np. Krystynę Jandę i Andrzeja Seweryna.

Z kolei historyk teatru prof. Magdalena Raszewska zaznaczyła, że podoba jej się, iż WST wróciły do Teatru Dramatycznego i że "znowu jest to taki ciągły, zwarty czas". "Że jest jak dawniej, kiedy wiedzieliśmy, że mamy dziesięć dni wyjęte z życia, bo oglądamy spektakle. Że mamy taki teatralny Netflix, który pozwala w pigułce zobaczyć to, co uznano za najważniejsze w sezonie" - napisała.

"Dobrze, że WST wciąż nie mają +profilu+, +idiomu+ ani nagród, więc nikt spektakli specjalnie pod program WST nie przygotowuje" - oceniła. "To daje nam unikalną szansę zobaczenia codziennej, rzeczywistej pracy teatrów. I to jest siła Spotkań" - podkreśliła prof. Raszewska.

Na końcu książki czytelnik napotka rozdział pt. "WST statystycznie". Otwiera go przedruk krzyżówki teatralnej umieszczonej w programie 7. WST. Następnie czytelnik natrafi na geografię festiwalową, czyli spis teatrów z poszczególnych miast w Polsce, które uczestniczyły w WST (wraz z dokładną informacją, jaki spektakl i podczas której edycji WST pokazano). Na tej samej zasadzie odnotowano również wizyty zagranicznych przedstawień na WST.

W tym rozdziale opublikowano również szczegółowy spis reżyserek i reżyserów, których spektakle najczęściej gościły na WST (z czym i kiedy), oraz analogicznie sporządzone spisy scenografek i scenografów oraz autorek i autorów najchętniej granych w historii warszawskiego festiwalu.

Całość uzupełnia lista redaktorów programów i autorów ich opracowania graficznego do kolejnych edycji WST.

"Nasza publikacja ma przewrotnie jubileuszowy charakter. Powinna towarzyszyć 40. Spotkaniom, jednak w związku z wybuchem pandemii ta +okrągła+ edycja miała wyjątkową formułę – odbyła się tylko w Internecie" - napisano we wstępie.

Wyjaśniono, że wydawnictwo "podsumowuje dotychczasową historię WST, a jednocześnie plus w tytule pozostaje symbolicznym znakiem ich dalszego trwania". "To jeszcze jeden dowód na to, że festiwal nie poddaje się przeciwnościom losu. Ta historia przecież się nie kończy" - podkreślono.

Wydawcami książki są Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego oraz Teatr Dramatyczny m.st. Warszawy.

Źródło:

PAP