Polskie środowiska twórcze zaapelowały w czwartek [12 maja] do polskiej publiczności o nieuleganie sugestii, że w kraju bojkotowane są występy rosyjskich artystów. Apel związany jest z zamieszaniem powstałym w wyniku przesunięcia terminów pięciu koncertów solistów Teatru Bolszoj.

"Apelujemy do polskiej publiczności o zachowanie godności w obliczu manipulacji. Chcemy mieć do czynienia z wielką kulturą rosyjską, a nie z językiem politycznych zniewag" - czytamy w liście otwartym, przesłanym w czwartek PAP, przez polski PEN Club. - Mówiąc o zachowaniu godności mamy na myśli nieuleganie żadnym sugestiom, że w Polsce mamy do czynienia z bojkotowaniem rosyjskich artystów - powiedział PAP wiceprezes PEN Clubu i jeden z sygnatariuszy apelu, Adam Pomorski. - Zwracamy się do Polaków, aby nie przenosić na sferę kultury wszelkich niejasności politycznych dotyczących stosunków polsko-rosyjskich - zaznaczył. "Chcieliśmy w ten sposób zareagować na fakt, że w mediach mówiło się o bojkocie i masowym zwracaniu biletów na występy Rosjan. Tymczasem np. w Krakowie (termin koncertu przesunięto z 16 maja na datę po 25 maja - PAP) nie sprzedano ani jednego biletu" - powiedział Pomorski. "Słabą sprzedaż biletów organizatorzy objaśnili boj