Jeśli sytuacja się nie zmieni, jeśli nadal będziemy świadkami brutalnych akcji na Ukrainie, za które Rosja jest współodpowiedzialna, to trudno wyobrazić sobie przeprowadzenie Roku Polski w Rosji - powiedział premier Donald Tusk.
Na konferencji po spotkaniu z szefem NATO Andersem Foghiem Rasmussenem Tusk był pytany m.in. o sprawę organizacji Roku Polskiego w Rosji. Premier podkreślił, że Rok Polski w Rosji miał być taką wspólną imprezą o charakterze kulturalnym. - Jeśli sytuacja się nie zmieni, to trudno wyobrazić sobie przeprowadzenie tego typu przedsięwzięcia. Musiałaby nastąpić jakaś realna poprawa na wschód od polskich granic, by tego typu przedsięwzięcie uznać za zasadne - dodał. - Jeśli nadal będziemy świadkami rozlewu krwi i brutalnych akcji na terenie Ukrainy, za które współodpowiedzialność bez wątpienia ponosi Rosja, to bardzo trudno będzie przeprowadzić tego typu przedsięwzięcie i nie będę rekomendował takich przedsięwzięć, chyba że nastąpi do tego czasu jakaś pozytywna zmiana - oświadczył premier. Rok Polski w Rosji i Rok Rosji w Polsce to inicjatywa, która w 2015 r. ma pozwolić Polakom i Rosjanom przedstawić własne najważniejsze o