Jesteśmy już po pierwszych spektaklach festiwalu Ciało/Umysł. Początek był mocny, a i tak przed nami jeszcze kilka bardzo ciekawych prezentacji.
Wybierając te najbardziej poruszające, nie sposób nie wymienić pracy Stevena Cohena [na zdjęciu] (rocznik 1962), który zaliczany jest do grona najbardziej radykalnych artystów na świecie. Cohen komentuje tematy polityczne, rasowe, pyta o tożsamość płciową, konflikty społeczne itp. Sam żyje na granicy różnych kultur, nie pasując do żadnej z nich - jest "człowiekiem wyklętym" - białym mieszkańcem RPA, Żydem i gejem. W sztuce wykorzystuje nie tylko własne ciało, ale i dziwaczne kostiumy, maski i akcesoria. Jak to robi, zobaczymy w poniedziałek w Teatrze Studio, gdzie zaprezentuje trzy występy solowe (dwa filmowe). - Trudno jest mi mówić. Jeszcze trudniej zachować milczenie. Upublicznienie własnych sekretów zawsze oznacza wejście w bardzo niebezpieczny związek wzajemnego zaufania. Tańczyć aż do krańców samego siebie, to być w sercu przeciwstawnych sił, pamięci i wyobraźni, stref prywatnych i publicznych, dumy i wstydu, ludobójstwa i nadzie