Tysiące warszawiaków wzięło udział w Teatralnym Nokturnie.
Tłumy oglądały darmowe przedstawienia. Popularnością cieszyły się spotkania z aktorami i zwiedzanie teatrów. Ale wiele osób odeszło z kwitkiem, bo zabrakło biletów. Być może za rok będzie więcej teatrów ulicznych.
- Kilka miesięcy czekałam na tę imprezę. To jedyna okazja, żeby zobaczyć teatry od kuchni. Bardzo mnie to interesuje - mówi Malwina Maciejowska, która w sobotę zwiedzała zaplecza teatrów Syrena i Stara ProchOFFnia. - Garderoby, pracownie, zaplecze sceny, to wszystko jest pasjonujące. Pozwala wyobrazić sobie, jak na co dzień pracują ludzie teatru. Tłumy na slamie Malwina była jedną z kilku tysięcy osób, które w sobotę wzięły udział w Teatralnym Nokturnie. Podczas jednego wieczoru niemal 30 stołecznych placówek przygotowało dla warszawiaków wiele atrakcji. Większość z nich była darmowa. Można było obejrzeć spektakle, próby, spotkać się z artystami, zadać im najróżniejsze pytania czy po prostu wypić lampkę wina w teatralnych kawiarniach. Akcja cieszyła się tak dużą popularnością, że nie dla wszystkich chętnych wystarczyło miejsc. Wiele osób musiało odejść z kwitkiem sprzed teatru Roma, gdzie odbywał się Slam Jam Session - imp