Kilkadziesiąt pozwów pracowników, żądanie zapłaty za lokal od miasta. Teatr Bajka ma spore kłopoty. - Czekamy na wyjaśnienia - mówi aktorka Katarzyna Skrzynecka
Drzwi do Bajki przy ul. Marszałkowskiej są zamknięte na cztery spusty. Na nich przywieszono kartkę z informacją, że to z powodu awarii, a scena będzie czynna od 26 września. Wczoraj jednak teatr był zamknięty. - Wiele osób się dziś tu dobijało, ale nikogo w środku nie ma - mówi robotnik pracujący w pobliżu. Teatr ma kłopoty. W sądzie pracy są cztery pozwy o zapłatę. - W trzech sprawach już zapadły postanowienia korzystne dla pracowników, a czwarta wciąż jest w toku - informuje Maciej Gieros z sądu okręgowego. Dodaje, że w dwóch wydziałach cywilnych śródmiejskiego sądu jest kolejnych kilkadziesiąt pozwów o zapłatę - od osób, które współpracowały z Bajką na umowy-zlecenia albo o dzieło. - Problemy z płatnością trwają od jakiegoś czasu, mnie na szczęście one nie dotknęły - opowiada aktorka Lucyna Malec, która współpracowała ze sceną z ul. Marszałkowskiej, ale pracę zakończyła. Aktorka Katarzyna Skrzynecka przyznaje, że w