Trzy arcydzieła Karola Szymanowskiego w opracowaniu trzech wybitnych polskich choreografów. Nowy sezon w Operze Narodowej otworzy dziś wieczór baletowy "Szymanowski i taniec".
Tryptyk baletowy z muzyką Szymanowskiego to pomysł Mariusza Trelińskiego, byłego dyrektora artystycznego Opery i autora znakomitej inscenizacji "Króla Rogera" na deskach tego teatru. Pomysł cenny, bo w repertuarze Opery Narodowej znajdował się dotąd tylko wspomniany "Roger". W kraju jeszcze do niedawna Szymanowski był niezrozumiany, traktowano go z podejrzliwością ze względu na kosmopolityzm jego muzyki. "Europejska atmosfera mojej sztuki jest wprost nie do przełknięcia dla polskiego prowincjonalizmu" - pisał kompozytor z goryczą do przyjaciela 86 lat temu. Tymczasem w kwietniu przyszłego roku przypada 70. rocznica jego śmierci. Tryptyk miał się nazywać "Szymanowski spektrum", ale Janusz Pietkiewicz, nowy dyrektor naczelny Opery, zmienił tytuł na bardziej swojsko brzmiący "Szymanowski i taniec", choć tylko jeden z przedstawionych tu utworów - słynne "Harnasie" (1931) - to oryginalny balet. Do projektu zaproszono trójkę wybitnych polskich choreograf�