- Życie kawiarniane to część kultury masowej - przekonuje Karolina Benoit, scenograf teatralny, która wraz z reżyserką Moniką Pęcikiewicz otworzyła kawiarnię w Instytucie Teatralnym.
Kawiarniane życie jest tańsze niż przesiadywanie w biurze. Przekonuje się o tym coraz więcej warszawiaków. Lokale serwujące małą czarną pękają w szwach. Scenograf teatralny Karolina Benoit całe dnie spędza w kawiarniach. Bywanie w takich lokalach kocha do tego stopnia, że postanowiła otworzyć własny. Nudne biura jako miejsca pracy przegrywają w starciu z kawiarniami. Wystarczy przecież 5 zł na espresso, aby móc wygodnie ulokować się w ulubionym fotelu w lokalu i zacząć zwyczajny dzień pracy. Jeśli nie chcemy oszczędzać, to do malej czarnej dokupimy kanapkę (9 zł). Później zachce się nam cappucino (7 zł), ewentualnie latte smakowego (10 zł). Czasem trzeba wykupić dostęp do internetu (6 zł). Często jednak sieć jest za darmo. To ważne, bo przecież pracować trzeba na laptopie. W sumie dzienny wydatek jest rzędu 40 zł. To mało. Zwłaszcza że jeden dzień w wynajętym biurze kosztuje ok. 122 zł. Tak wynika z międzynarodowego raportu "Off