Ci z zerówek byli aniołkami, pierwszaki - pasterzami, drugoklasiści - niewolnikami. W jasełkach przygotowanych przez uczniów męskiej szkoły Żagle, a wystawionych w sobotę w Teatrze Buffo wystąpiło wszystkich 172 uczniów.
Archanioł Gabriel nie chce zwiastować Maryi. Woli grać w piłkę i jeść lody. Jeżeli nie zgodzi się wypełnić swej misji, Zbawiciel się nie narodzi. Aby namówić go do zwiastowania, jego kolega anioł zabiera go w podróż po Biblii. Oglądają raj Adama i Ewy, budowanie wieży Babel, niewolę egipską. Jednak wszystkie te historie przedstawiające cierpienie ludzi na ziemi nie przekonują kapryśnego archanioła. Zwiastować decyduje się dopiero, gdy widzi II wojnę światową. - Jasełka to u nas tradycja - mówi Robert Mazelanik, dyrektor szkoły Żagle prowadzonej przez stowarzyszenie Sternik. - Organizujemy je od czterech lat. Pierwsze trzy przedstawienia odbywały się na terenie szkoły, bo mieliśmy kilkudziesięciu uczniów. Teraz mamy 172 dzieci, więc musiały wystąpić na prawdziwej scenie. W przygotowania zaangażowali się wszyscy nauczyciele i rodzice. Michał Szulakowski, który uczy muzyki, wziął na siebie scenografię i reżyserię. Rodzice zamienili