EN

24.05.2011 Wersja do druku

Warszawa. Szczepkowska nie zagra Curie-Skłodowskiej

- Nikt do mnie nie zadzwonił. Jakbym nie kupiła gazety, to do dzisiaj mogłabym siedzieć i pracować nad rolą i scenariuszem - mówiła Joanna Szczepkowska w rozmowie z Ewą Podolską w TOK FM. Aktorka od 2004 roku przygotowywała się do roli Marii Curie-Skłodowskiej, którą w filmie Márty Mészáros zagra teraz Krystyna Janda.

- Tak bywa w zawodzie aktora, ale tutaj to już jest nadużycie. Nikt mnie o tym nie poinformował, a o realizację filmu walczyły środowiska feministyczne, które się powołują na lojalność kobiet. Wystarczyło zadzwonić i powiedzieć: "Przepraszam, zmieniłam zdanie" - powiedziała w niedzielę na antenie Joanna Szczepkowska. - Jestem zaangażowana w pisanie książki o aktorce, która została postawiona w podobnej sytuacji - dodała artystka. - W 2004 roku Márta Mészáros zaproponowała mi rolę Marii Curie-Skłodowskiej, a także pogłębienie scenariusza, słabego scenariusza - opowiada aktorka. - Nad tekstem siedziałam ponad rok. Dodatkowo chodziłam na korepetycje z chemii. Wszystko potrafię powiedzieć na temat odkrywania radu - dodała Szczepkowska, która wybrała się kilkakrotnie do Paryża, by zbierać informację o życiu polskiej noblistki. - Moje rozgoryczenie jest tym większe, że skorzystano z moich uwag do scenariusza - mówiła aktorka, która p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

''O tym, że nie zagram Curie-Skłodowskiej, dowiedziałam się z gazet''

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

arak, Radio TOK FM

Data:

24.05.2011