W sylwestrowy wieczór warszawski Teatr Dramatyczny pokaże komedię Iwana Wyrypajewa "Letnie osy kąsają nas nawet w listopadzie". Na scenie Katarzyna Herman, Witold Dębicki i Zdzisław Wardejn. Po przedstawieniu lampka szampana.
Spotkanie trojga bliskich sobie ludzi. Rozmowa zaczyna się grą towarzyską i prowadzi do walki, w której stopniowo bohaterowie zrzucają maski. Ścierają się poglądy na życie, wracają wspomnienia z dzieciństwa, pojawiają się tematy samotności, przemijania i relacji damsko-męskich. "Letnie osy kąsają nas nawet w listopadzie" to sztuka przewrotna. Wyrypajew bawi się konwencjami komedii salonowej, nawiązuje do wielkiej literatury rosyjskiej i teatru absurdu. - Jedna z postaci wierzy w Boga, druga w nic nie wierzy, trzecia wierzy w terapeutę. Trzy wyraźne postawy, jak żyć - mówi Katarzyna Herman. - Pojawia się żonglerka istotnymi pytaniami zaaplikowana w bezbolesnej formie. Będzie też trochę masakry i zagadka kryminalna: - Gdzie był Marcus w zeszły poniedziałek - dodaje aktorka. "Letnie osy..." to tegoroczna premiera w reżyserii Wojciecha Urbańskiego. Spektakl jest grany na Scenie na Woli m. Tadeusza Łomnickiego przy Kasprzaka 22. *** Spektakl s