Jerzy Stuhr: - Grałem "Wałęsę w Kolonos". Z powodu ataku kaszlu musiałem upokorzony zejść ze sceny. Mariusz Szczygieł: - Zimą czuję pieczenie w gardle, jakbym się napalił papierosów. Aktor i dziennikarz pozwali skarb państwa za smog w Polsce. Właśnie odbyła się pierwsza rozprawa.
Stuhr, Szczygieł, a także Tomasz Sadlik, który dotąd zasłynął pozwem przeciw bankowi za swój kredyt we frankach, spotkali się w sądzie rejonowym przy ul. Marszałkowskiej w Warszawie. Pozwali skarb państwa za zanieczyszczenie powietrza. Ich zdaniem konieczność wdychania smogu narusza ich dobra osobiste, za co żądają zadośćuczynienia w wysokości 5 tys. zł. Wszyscy trzej chcą te pieniądze przekazać na rzecz wskazanych przez siebie organizacji pożytku publicznego. Stuhr: Powietrze w Polsce mi szkodzi - Jako aktor i pedagog pracuję głosem. Bywają chwile, gdy ciężko mi dokończyć spektakl - mówił przed sądem Jerzy Stuhr i przypomniał, jak w październiku zeszłego roku grał "Wałęsę w Kolonos" w teatrze Łaźnia Nowa w Nowej Hucie w Krakowie. - Z powodu ataku kaszlu musiałem upokorzony zejść ze sceny, zachłystując się, nie mogąc powiedzieć ani słowa. Od listopada, gdy zaczyna się sezon smogowy, czuję ogromne napięcie, wychodząc na scenę