Zjeździli już kawał świata, a teraz rozpoczynają karierę w USA. 2 października warszawscy aktorzy ze Studium Teatralnego Piotra Borowskiego lecą do Los Angeles, gdzie na deskach teatru pokażą spektakl "Król Kier znów na wylocie".
O przejmującej historii studium i wyjątkowym filmie pt "Koniec pieśni". Nie było dla niej ważniejszej sprawy niż jej mąż. Cały świat miał zginąć, byleby on jeden żył. Przejmującą historię Żydówki Izoldy Regensberg można było zobaczyć ostatnio w spektaklu "Król Kier znów na wylocie" w Studium Teatralnym na warszawskiej Pradze-Południe. - Izolda robiła wszystko, żeby wyciągnąć męża z obozu koncentracyjnego. Przemalowała włosy, jeździła do niego, do obozu, żyła tak, jakby Bóg nie istniał. Kiedy przeczytałem książkę Hanny Krall, która opisała tę historię, pomyślałem, co może być ważniejszego niż zrobienie przedstawienia, które ludzi głęboko poruszy. Ta historia burzy naszą narodowościową, pompatyczną ideę romantycznego poświęcania się dla wyższych celów. Bohaterka sztuki poświęciła się dla miłości, dla męża i była mu wierna do końca. Pomyślałem też, że los tej kobiety - Żydówki - wpisuje się do wspólnej