W niedzielę, w warszawskim Centrum Giełdowym na Książęcej, godziny odmierzał elektroniczny zegar z desek regulowany przez grupę ludzi. Rozwiązanie na czas kryzysu? To "Standard Time", projekt Nowego Teatru.
Pierwszy projekt "Standard Time" został zrealizowany w Berlinie jako filmowy zapis, który można wgrać do komórki lub pokazać w miejscu publicznym. Taki sam zegar, tyle że na żywo, zobaczyliśmy w niedzielę w Centrum Giełdowym przy Książęcej, w miejscu, w którym czas to przede wszystkim pieniądz. Przez 12 godzin, od południa do północy, kilkanaście osób na oczach przechodniów uaktualniało godzinę na wielkim, mierzącym 4 na 12 metrów czasomierzu. Performerzy musieli wykazać się koordynacją i precyzją ruchów - na każdą zmianę mieli przecież tylko 60 sekund. - "Standard Time" jest filozoficznym doświadczeniem materializowania się czasu produkowanego przez grupkę ludzi. Widzowie doświadczą chwili, która na naszych oczach z przeszłości zamienia się w przyszłość - mówiła tydzień wcześniej Joanna Warsza z Fundacji Laury Palmer, kuratorka przedsięwzięcia. "Standard Time" to druga odsłona firmowanego przez Nowy Teatr cyklu "Akcje" prezentują