Warszawska Jesień obchodzi w tym roku 60. urodziny. Jak na szacowną jubilatkę przystało, zaprosiła na benefis wybitnych twórców muzyki współczesnej. Festiwal, który potrwa od 15 do 23 września, to 39 wydarzeń, 27 prawykonań i cztery główne kanały tematyczne.
Myślą przewodnią tegorocznej Warszawskiej Jesieni jest pytanie o stan muzycznej awangardy. - Interesuje nas, jak silny jest ruch nakierowany na poznanie, nowe idee i pomysły muzyczne, to, czy trans awangardy trwa - tłumaczy dyrektor festiwalu Jerzy Kornowicz. "Fałszujący" ćwierćtonami Wystąpi na nim 80 twórców. Zapowiada się ciekawy mecz tradycji z nowoczesnością. Już pierwszego dnia usłyszymy Kwartet Diotima z Francji, który skonfrontuje twórczość Krzysztofa Pendereckiego ("Quartetto per anchi no. 1") z najnowszymi utworami na kwartet i elektronikę z technologią z centrum IRCAM i innych ośrodków prowadzących badania nad dźwiękiem (to w utworach Ashley Fure i Mauro Lanzy). Odmłodnieje Wojciech Kilar i jego "Générique" na koncercie inauguracyjnym w wykonaniu orkiestry NOSPR, która zaraz potem zaprezentuje utwory współbrzmiące z czterema waltorniami, dwoma fortepianami i dwoma akordeonami, z czego jednym "fałszującym" ćwierćtonami. Każdy z ucze