W sobotę i niedzielę przyjeżdża do Warszawy familijny spektakl z krakowskiego Teatru im. Słowackiego.
"Czarnoksiężnik..." miał bardzo dobre recenzje i został okrzyknięty jedną z najważniejszych premier Krakowa w ubiegłym sezonie. Po powieść L. Franka Bauma, klasykę światowej literatury, jeden z najczęściej ekranizowanych i wystawianych na scenie tekstów dla dzieci, sięgnął Jarosław Kilian. - "Czarnoksiężnik..." jest przepełnioną goryczą opowieścią o iluzji raju - mówi reżyser. - Dorotka, nasza mała dzielna bohaterka, zbiera na swojej drodze potrzaskanych przez życie ludzi, takich, którzy nie wierzą w siebie, którzy są przekonani, że nie potrafią kochać, myśleć, działać. Zbiera te ludzkie wraki, aby przyprowadzić do czarnoksiężnika Oza, który, jak ufa, odmieni ich los - dodaje. Jarosław Kilian, były dyrektor sceny przy Karasia, a jednocześnie inscenizator dotychczasowych familijnych propozycji tego teatru, m.in. "Przygód Sindbada Żeglarza" i "Pinokia", tak jak i przy poprzednich swoich spektaklach i tu znalazł pretekst, aby pok