"Pożar w burdelu" przygotowuje odcinek praski. Musical o metrze, wódce i wyborach "East Side Story" możemy oglądać od poniedziałku w Koneserze. - Uważam, że Warszawa tak samo jak kolejnych linii metra potrzebuje dynamicznych klubów i teatrów niezależnych. Kapitalną rolę w tworzeniu marki Warszawy mogą odegrać teatry powołane do tworzenia więzi, pobudzania lokalnych społeczności - mówi Michał Walczak Gazecie Wyborczej - Stołecznej.
Kabaretowa "burdeltrupa" pod wodzą Michała Walczaka ciągle poszukuje nowych miejsc do grania spektakli. Wcześniej oglądaliśmy ją w Nowym Teatrze Krzysztofa Warlikowskiego, u WARSawy na Rynku Nowego Miasta, w Muzeum Historii Żydów Polskich. Teraz, po dwóch latach działalności, przekracza Wisłę: 19. odcinek "Pożaru w burdelu" przedstawi w dawnej Warszawskiej Wytwórni Wódek "Koneser". Oprócz dobrze znanych widzom bohaterów, jak HGW, Joanna Erbel, Podpalacz Tęczy czy Doktor Fak, pojawią się nowe postaci. ** Izabela Szymańska: Na kogo będziesz głosował w wyborach na prezydenta Warszawy? Michał Walczak: Zaczekam z decyzją do końca kampanii. Warszawa zasługuje na bardziej żywiołową dyskusję i więcej wizjonerstwa. Dzięki wejściu w politykę aktywistów i działaczy miejskich podnosi się temperatura debat, ale wydaje mi się, że dopiero uczymy się miasta, uświadamiamy sobie uniwersalny wymiar lokalnych problemów. Jaki byłby idealny kandydat?