- W Polsce to historia bez precedensu - mówi ks. Arkadiusz Nowak o sprawie Simona Mola, Kameruńczyka, który świadomie zarażał swoje partnerki wirusem HIV. Po jego aresztowaniu znacznie wzrosła liczba osób badających się na obecność HIV, a afrykańscy uchodźcy w Polsce skarżą się na wzrost rasizmu.
Simon Mol, kameruński dziennikarz, poeta i twórca Teatru Uchodźców mieszkający w Polsce od 1999 r., został zatrzymany przez policję w zeszłą środę pod zarzutem świadomego zarażenia wirusem HIV co najmniej czterech kobiet. Wciąż zgłaszają się kolejne poszkodowane. Kameruńczykowi grozi nawet dziesięć lat więzienia. - To bulwersująca historia, ale jednocześnie incydentalny i odosobniony przypadek - zapewniał ks. Arkadiusz Nowak od lat opiekujący się chorymi na AIDS na zwołanej wczoraj przez Krajowe Centrum ds. AIDS konferencji prasowej. - Musimy sobie także zadać pytanie o odpowiedzialność kobiet, które współżyły z Simonem Molem bez zachowania środków ostrożności. Niektóre opowiadają, że oczarował je zapachem. Jednak po ponad 20 latach od wykrycia pierwszego przypadku HIV w Polsce takie zachowania są niedopuszczalne. Sprawa Simona Mola otrzeźwiła sporo osób - liczba zgłaszających się do ośrodków wykonujących testy HIV wzrosła w os