W nowej, organicznej, bezko-feinowej i pozbawionej testosteronu rzeczywistości mężczyźni są na wymarciu. Tak przynajmniej się wydaje bohaterce monodramu "Sex, metro i MP3" w teatrze Bajka. Spektakl ze Skrzynecką można oglądać przedpremierowo od środy.
Katarzyna Skrzynecka jest wyjątkowo przekonująca w roli spełnionej zawodowo kobiety korporacyjnej, która jednak nie może poradzić sobie w sferze uczuć. I to nie z własnej winy, ale z powodu braku drugiej połówki, która choć w ułamku procentu spełniałaby jej - nie tak znów wyśrubowane - kryteria. Odpoczywając po burzliwym rozstaniu, wspólnie z własnym psychoterapeutą stara się ustalić, czy jest na skraju załamania nerwowego, czy też już w jego pełni. Wyemancypowana, przez niektórych uznawana za zarozumiałą, przez innych zaś za inteligentną, acz pustą, usiłuje uporać się ze światem, w którym brakuje już prawdziwych mężczyzn. Pod jej monologami na temat metroseksualnych typków, pozbawionych adrenaliny,za to do szaleństwa zakochanych w MP3, kremach do twarzy i fryzurach a la David Beckham mogłaby się podpisać niejedna współczesna trzydziestolatka. Bo wiele z nich zgodziłoby się, że w nowej, organicznej, bezkofeino we j i pozbawionej test