W poniedziałek w Teatrze Polonia odbędzie się setny jubileuszowy "Darkroom".
W poniedziałek w Teatrze Polonia odbędzie się setny jubileuszowy "Darkroom". To jeden z tych spektakli - przebojów, na który nie trzeba widzów specjalnie zapraszać. Zainteresowanych nie brakuje, a przedstawienie, które początkowo grane było na małej scenie, przeniesiono na dużą. Są tacy, którzy byli na "Darkroomie" kilka razy. Przemysław Wojcieszek, jeden z najciekawszych reżyserów generacji 30-latków, sięgając po książkę "Darkroom" Rujany Jeger akcję tej bałkańskiej opowieści zdecydował się jednak przenieść w polskie realia. - Nie chciałem robić spektaklu o Chorwacji, o Bałkanach, ale o Polsce. O takiej Polsce, jaką widzę za oknami - mówił przed premierą. Rzecz dzieje się w Warszawie, tuż po wyborach prezydenckich. Na polską rzeczywistość patrzymy oczami pary 30-latków Lenki i Roberta, którzy przyjechali do stolicy z małego miasteczka i próbują sobie tu ułożyć życie. A nie jest im łatwo. Ona jest korektorką, on - grafikiem