Dramat doskonały, pierwszy evergreen w historii dramatu, kryminał wszech czasów - to niektóre opinie o dramacie Sofokolesa "Król Edyp". Premiera spektaklu w reż. Jakuba Krofty odbędzie się w piątek i rozpocznie Letni Przegląd Teatru Dramatycznego.
Krytycy są zgodni - napisany ok. 427 r. p.n.e. przez Sofoklesa dramat nie ma sobie równych. Tytułowy bohater rodzi się pod znakiem klątwy: zabije własnego ojca, poślubi matkę i spłodzi z nią potomstwo. Aby uniknąć wyroku, rodzice porzucają małego okaleczonego Edypa w górach. Chłopiec jednak nie umiera, tylko trafia na dwór króla Koryntu. - To dramat doskonały, dramat dramatów. Był autentyczny, kiedy powstał i jest tak samo autentyczny dziś - powiedział PAP Jakub Krofta. W swoim spektaklu Krofta trzyma się konwencji antycznej, choć - jak zauważył - artyści grają we współczesnej scenografii i we współczesnych kostiumach. - Ta historia pasuje też w pewien sposób do współczesnej Polski. Wyjątkowo dobrze pasuje do ostatniej absurdalnej afery taśmowej. U Sofokolesa też stykamy się z czymś, co można nazwać intrygą polityczną - ocenił. "Król Edyp" wraca na afisz Teatru Dramatycznego; wcześniej dramat reżyserował tam m.in. Gustaw