Dzisiaj o godz. 19, w ramach cyklu czytań, "Fredro. Nikt mnie nie zna". Barbara Wysocka wyreżyseruje zapomnianą sztukę Aleksandra Fredry "Rewolwer".
"Intryga zawikłana, niejasno zawiązana a niesmacznie rozwiązana (...) figury bez charakterów i wdzięku, ani zabawne ani zajmujące (...) słowem, całość dość zawiła, a mało powabna (...). Byłoby najprzyjemniejszem nie mówić nic o tej sztuce" - tak pisał o "Rewolwerze" jeden z krytyków w roku 1877. I rzeczywiście, niewiele o sztuce mówiono, a jeszcze rzadziej ją grano. Tymczasem te "figury bez wdzięku" są dziś bardzo inspirujące - bezwzględni, pozbawieni skrupułów i nieciekawi ludzie, zdolni zrobić wszystko dla korzyści finansowej, tchórzliwi i leniwi intryganci, pływający w mętnej rzeczywistości, w czasach nasilonego terroru policyjnego. W centrum swojej nieprzyjemnej sztuki Fredro umieszcza postać finansisty, gotowego na każdy manewr w imię abstrakcyjnej ekonomicznej racjonalności mnożenia zysków. I właśnie tę racjonalność jako nadrzędną zasadę świata autor poddaje próbie. Akcja zbudowana jest wokół przypadkowego rekwizytu, a sztuk