To był udany debiut - tymi słowami Wojciech Dąbrowski, od lat propagujący przedwojenne piosenki, zakończył wczoraj pierwszą warszawską edycję Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Retro im. Mieczysława Fogga.
Na początku października - po czterech latach w Krakowie - festiwal wreszcie przeniósł się do rodzinnego miasta twórcy "Piosenki o mojej Warszawie". Tu złapał oddech - objął już nie kilka, a kilkanaście dni, a w repertuarze znalazło się aż 35 imprez. Porozrzucane po całym mieście - teatrach, domach kultury czy muzeach - widowiska muzyczne, koncerty, recitale i projekcje archiwalnych filmów przyciągnęły setki widzów. W większości tych wiernych, od lat zasłuchanych w piosenkach Haliny Kunickiej, Sławy Przybylskiej czy Bohdana Łazuki. - Dojrzali widzowie do przedwojennej muzyki podchodzą z sentymentem - mówi Dąbrowski, dyrektor OFPR. - Nie oznacza to, że nie przyciąga też ona młodych, którzy wcale nie słuchają tylko hip-hopu. Udowodnił to Przemysław Duda, 19-letni zwycięzca konkursu wokalnego. Gdy podczas końcowej gali, tuż przed występem Voice Band (także laureata Złotego Liścia), zaśpiewał "Na pierwszy znak" Hanki Ordonówny wzr