Nie planujemy odebrania dofinansowania Teatrowi Powszechnemu ani odwołania jego dyrektora - powiedział rzecznik warszawskiego ratusza Bartosz Milczarczyk. Podkreślił, że za repertuar odpowiada dyrektor teatru, a o zniesławieniu czy obrazie uczuć religijnych decyduje sąd, a nie władze miasta.
Rzecznik był pytany w środę przez dziennikarzy, czy i jaka będzie reakcja ratusza na wystawioną w miejskim teatrze sztukę "Klątwa". Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Łukasz Łapczyński poinformował, że wszczęto z urzędu śledztwo w sprawie obrażania uczuć religijnych i "publicznego nawoływania do popełniania zabójstwa" w trakcie tego spektaklu. - Pamiętajmy o tym, że instytucje kultury mają zapewnioną autonomię. Odpowiadają za repertuar i za organizację pracy tych instytucji kultury - oczywiście mówimy tutaj również o teatrach - ich dyrektorzy - powiedział Milczarczyk. Dodał, że dyrektor placówki planując repertuar zawsze musi wiedzieć, że "różnego rodzaju kontrowersje, które mogą budzić sztuki wystawiane w teatrze, mogą powodować różnego rodzaju skutki związane np. z odpowiedzialnością za zniesławienie, czy z obrazą uczuć religijnych". - Dyrektor musi zdawać sobie sprawę z konsekwencji, które może ze sobą