Znana transwestytka założyła własny teatr. Pierwszy spektakl pt. "Sto" zobaczymy pod koniec maja w Hydrozagadce.
Łatwo dostrzec ją w tłumie. Wysoka blondynka w modnej sukience i perfekcyjnym makijażu. Media nazywają ją "warszawską transwestytką" lub "kobietą z penisem". Debiutowała w Teatrze Polonia monodramem "Zabawy nocą" w oprawie muzycznej Gaby Kulki. Teraz zakłada własny teatr. - Kilka miesięcy temu napisałam sztukę i zaniosłam do pewnego warszawskiego teatru. Na początku miło mnie przyjęli, ale potem jeden z prezesów powiedział, że absolutnie tego nie wystawi. Bo to teatr mieszczański i nie ma w nim miejsca na kontrowersje - mówi Rafalala. Teatr Rafalali nie ma własnej sceny, a nazywa się po prostu Teatr Warszawa. - Na początku myślałam o nazwie Teatr LGBT (lesbijki, geje, bi- i transseksualiści), ale to trudne do zapamiętania - śmieje się. - Jestem bardzo związana z tym miastem. I chcę pokazać, że istnieje też inna Warszawa: moja, nasza. Środowisko LGBT jest jednym z fundamentów teatru Rafalali i chciałaby, żeby w repertuarze znalazł