Remigiusz Brzyk, dyrektor artystyczny Powszechnego, zrezygnował wczoraj ze swojej funkcji. Rozpoczęły się poszukiwania jego następcy.
W poniedziałek rada artystyczna teatru nie doszła do porozumienia w sprawie dalszych losów Remigiusza Brzyka, a co za tym idzie - losów Teatru Powszechnego. Pięć osób (m.in. Ewa Dałkowska, Zbigniew Zapasiewicz i Kazimierz Kaczor) opowiedziało się za zwolnieniem go ze stanowiska dyrektora artystycznego. Trzy osoby (w tym reżyserzy Piotr Cieplak i Łukasz Kos) broniło Brzyka. To właśnie ten brak jednomyślności miał skłonić go do złożenia rezygnacji. Związki mówią nie Z samego rana Brzyk odwołał próbę do spektaklu "Siła przyzwyczajenia" Thomasa Bernharda, nad którym pracował m.in. ze Zbigniewem Zapasiewiczem. W przekazanym Krzysztofowi Rudzińskiemu oświadczeniu napisał, że po spotkaniu rady artystycznej (na którym był obecny) i zapoznaniu się z wykluczającymi się stanowiskami jej członków uznał, że jego dalsza praca wTeatrze Powszechnym jest już niemożliwa. Poza opinią rady Krzysztof Rudzinski otrzymał w poniedziałek także wniosek zwi�