14 maja w Teatrze Studio odbędzie się premiera spektaklu "Szkarłatny płatek i biały" Michela Fabera w reż. Kuby Kowalskiego.
Choć burza wokół konfliktu pomiędzy dyrekcją i zespołem Teatru Studio nie cichnie, premiera spektaklu "Szkarłatny płatek i biały" nie jest podobno zagrożona. W swojej powieści Michel Faber opowiada z perspektywy londyńskiego rynsztoka o perypetiach niejakiej Sugar - prostytutki o dość przeciętnej urodzie. Pokonując kolejne szczeble drabiny społecznej, dziewczyna przekonuje się, że wyższy status wcale nie oznacza większej wolności. - Poprzez tę adaptację chcemy na wielu różnych poziomach dotknąć tematu emancypacji. Wiek XIX jest dla nas swoistym terenem badań, wyruszamy w niego jak antropolodzy. Nagle okazuje się zaskakująco bliski - mówiła nam przed rokiem Julia Holewińska, która ponownie łączy siły z reżyserem Kubą Kowalskim. Dla nich bohaterem "Szkarłatnego płatka i białego" jest właśnie XIX wiek, w którym definiowane są na nowo prawa kobiet, religia i nauka, stosunek do seksualności, modele kobiecości i męskości - a powoli wyłan