= Zależało nam na tym, żeby to była historia bardzo współczesna i uniwersalna - powiedział we wtorek PAP Piotr Ratajczak, reżyser spektaklu "Stowarzyszenie umarłych poetów" wg scenariusza Toma Schulmana. Premiera w stołecznym Och-Teatrze w czwartek.
- Mamy małą niespodziankę, ponieważ wiersze, które bohaterowie czytają na scenie, są częściowo przez nas wybrane. Zrobiliśmy sobie wspólnie taką sesję poetycką. Na przykład jeden z bohaterów, który jest zakochany, czyta wiersz Czesława Miłosza "Esse"; pojawia się też Wyspiański, choć dominują poeci anglosascy - powiedział PAP Ratajczak. Dodał, że przy realizacji spektaklu posłużono się amerykańskim scenariuszem teatralnym Toma Schulmana. - Oczywiście, uległ on bardzo wielu zmianom, redukcjom, choć zachowałem jego anglosaski charakter - wyjaśnił. - Zależało nam na tym, żeby to była historia bardzo współczesna i uniwersalna - podkreślił. - Posługując się poezją czy inną dziedziną sztuki - warto iść własną drogą. Trzeba zderzyć się z tymi strukturami, które nam narzucają, hierarchiami, ideologiami. I warto odnaleźć swoją drogę i żyć z własnym poczuciem wolności i sensu życia - mówił reżyser. Zwrócił uwagę,