Spektakl "Trzecia pierś" stawia pytania o to, skąd bierze się zło i dlaczego jako społeczność nie potrafimy funkcjonować harmonijnie - powiedział PAP reżyser przedstawienia Jarosław Tumidajski. Premiera przedstawienia odbędzie się w sobotę w Teatrze Współczesnym w Warszawie.
Akcja spektaklu na podstawie dramatu Ireneusza Iredyńskiego rozgrywa się w rajskiej dolinie, stworzonej przez ludzi, którzy postanowili uciec od "przyspieszonego rytmu wielkich miast". Organizacja takiej grupy rodzi konieczność wyłonienia charyzmatycznego przywódcy, który skupi wszystkich członków wokół wspólnej idei. Trojgu bohaterów przewodzi Ewa - kobieta rozhisteryzowana z powodu choroby. Tomasz jest teoretykiem kierującym się zasadą "konieczności dziejowej", a Jerzy - silną, racjonalnie myślącą indywidualnością. Ich ambicje i dążenia mają jeden wspólny mianownik - strach, wywołany lękiem przed śmiercią. - "Trzecia pierś" to opowieść o ludziach, którzy wpadli na pomysł, że spróbują zbudować w rajskiej dolinie idealną wspólnotę, pozbawioną wszystkich codziennych mechanizmów społecznych, pewien idealny koncept bycia wolnymi, życia w wolności. Niestety, jest to także historia o tym, jak w wyniku strachu w ten idealny koncept wkrada