Jest to mężczyzna rozdarty, który nie może sobie dać z tym rady - powiedział we wtorek PAP Marek Kalita, reżyser nowego spektaklu "Sinobrody - nadzieja kobiet" wg Dei Loher na Scenie na Woli im. T. Łomnickiego w Warszawie. Premiera przedstawienia - 13 kwietnia.
- To jest historia mężczyzny, który jest rozdarty pomiędzy dwiema rzeczami - podkreślił reżyser "Sinobrodego - nadziei kobiet" Marek Kalita. - Pomiędzy tym, co jest przynależne mężczyźnie, do czego jest powołany od wieków (...) ta patriarchalność, władczość - a z drugiej strony pojawia się jego podróż ku innej swojej stronie, której się panicznie boi, próbuje ją odrzucać. Stronie delikatnej, niemęskiej - powiedział w rozmowie z PAP. Kalita zwrócił uwagę, że "jest to mężczyzna rozdarty, który nie może sobie dać z tym rady". - I w momencie gdy te kobiety zjawiają się wokół niego - on panicznie się tego boi. I dochodzi do szeregu morderstw w znaczeniu symbolicznym, bo absolutnie nie mamy tu do czynienia z seryjnym mordercą - wyjaśnił. Sztuka niemieckiej dramatopisarki Dei Loher w tłumaczeniu Karoliny Bikont to pełna czarnego humoru groteska, przewrotna baśń dla dorosłych, opowieść o uśmiercaniu kobiecego pragnienia "miłości pon