Podobno w wakacje w teatrze najchętniej oglądamy komedie - tak przynajmniej sugerują badania i sondaże. Tak też twierdzi Teatr na Woli, który już od siedmiu lat organizuje przegląd "Komedie Lata".

W tym roku w Warszawie wyjątkowo odczuwamy teatralne "ogórki", które potrwają jeszcze przynajmniej do połowy sierpnia. Były weekendy, kiedy grały zaledwie dwie, trzy sceny, i dni powszednie, podczas których trudno było znaleźć jakąkolwiek propozycję w teatrze. "Komedie Lata" nie narzekają na brak publiczności. Już dziś widać, że na niektórych pokazach trzeba będzie dostawiać krzesła. Teatr zabiega, aby te propozycje komediowe były różnorodne. Od typowej farsy, jaką w tym roku w repertuarze jest np. "Biznes" [na zdjęciu] Johna Chapmana i Jeremy'ego Lloyda z Teatru Ludowego w Nowej Hucie, po spektakle muzyczne i kabaretowe. Organizatorzy przeglądu podkreślają, że zależy im na tym, aby było lekko i wakacyjnie. Aby publiczność śmiała się do łez. Jednak zawsze w programie jest też miejsce na przedstawienia, które mają za zadanie "chwytać za serce i skłaniać do refleksji". Taką propozycją ma być właśnie dzisiejsza premiera spektaklu "K