4 kwietnia w Teatrze Dramatycznym premiera "Nocy żywych Żydów" Igora Ostachowicza w adaptacji Marka Kality oraz reżyserii Aleksandry Popławskiej i Marka Kality.
Wyobraźcie sobie, że w piwnicach waszego bloku przebudzili się martwi Żydzi z getta i postanowili zemścić się na świecie, który o nich zapomniał. Co byście powiedzieli, gdyby do waszych drzwi zapukali zmarły Żyd - kapitan polskiego wojska - ze swoją równie nieświeżą córką i zażądali włączenia współczesnej muzyki? Jak byście zareagowali, gdyby odwiedzili Was goście bez rąk, nóg lub z przestrzelonymi twarzami? A gdyby okazało się, ze trzeba ich bronić przed rodzimymi narodowcami? W takiej sytuacji postawiony zostaje bohater "Nocy żywych Żydów". Zombie odwiedzają Glazurnika, mieszkańca warszawskiego Muranowa, który z mlekiem matki wyssał antysemityzm, konformistę i egoistę, nie interesującego się niczym poza własną przyjemnością. - mówi Aleksandra Popławska. Bezimienny, nie angażuje się, woli stać z boku, bardziej skupia się na zarabianiu pieniędzy i konsumowaniu życia. Mam wrażenie, że coraz więcej ludzi dystansuje się od