"Noc misia" to historia spotkania po latach. Troje bohaterów postanawia wrócić na stare podwórko, aby przypomnieć sobie, dawne czasy, gdy mieli 16 lat. Uciekali ze szkoły i z domu, aby razem spędzać czas na osiedlowej ławce.
Gdy wtedy jeden z nich oznajmił, że postanawia uciec z domu na zawsze, nieświadomie uruchomił łańcuch zdarzeń, które doprowadziły do tragedii. To wydarzenie nie pozostało bez wpływu na dalsze losy bohaterów: po latach czują, że muszą rozprawić się z demonami przeszłości. Ale z przeszłością związane są nie tylko mroczne wydarzenia. Bohaterowie mają również pozytywne wspomnienia, gdy beztrosko spędzali czas i choć czasem wybuchały między nimi gwałtowne kłótnie, nie mogli bez siebie żyć. - Zabieramy widza w podróż w przeszłość. To tak, jakbyśmy nagle zobaczyli siebie w tamtym wieku. Jakbyśmy oglądali komiks z nami w roli głównej: śmiejemy się z tego, jak wyglądaliśmy, przypominamy sobie wszystkie szalone i ryzykowne akcje, ale także te nieprzyjemne zdarzenia, które spychamy do podświadomości- opowiada reżyser spektaklu Szymon Turkiewicz. Przyznaje, że zależy mu, aby nakłonić widzów do podobnego spojrzenia w głąb swojej młod