Premiera spektaklu na podstawie dramatu Tadeusza Słobodzianka wyróżnionego Nagrodą Nike od soboty na deskach stołecznego Teatru na Woli. - To uniwersalna historia. Może być o Wietnamczyku, który niespodziewanie wprowadza się na nasze osiedle - mówi Ondrej Spišák, reżyser przedstawienia.
W sztuce zobaczymy starą, sprawdzoną i momentami ocierającą się o geniusz ekipę Laboratorium Dramatu Tadeusza Słobodzianka. 10 aktorów - m.in. Przemysław Sadowski, Dorota Landowska czy Leszek Lichota na kilkadziesiąt minut wcielają się w uczniów pewnej klasy. Swój tekst Słobodzianek oparł bowiem o stare zdjęcie ze szkoły w Jedwabnym. Młodzież z oryginalnego zdjęcia przed dramatycznym pogromem chodziła do jednej klasy. Razem tańczyli Charlestona, wygłupiali się i marzyli. Polacy, katolicy i Żydzi. Rachelka, córka młynarza, chciała zostać lekarzem, Zocha, której matka była służącą, chciała szyć, Jakub Kac z rodziny kupieckiej marzył o zawodzie nauczyciela. - Żadne z marzeń uczniów tej klasy się nie spełniło - mówi Dorota Landowska, aktorka wcielająca się w Żydówkę. Jej zdaniem, opowieść o pogromie w Jedwabnym mówi o tym, jak bardzo determinuje nas historia. Za autorem tekstu powtarza: to jest historia o konflikcie polsko-polskim. - Sp