Żydów nie należy postrzegać tylko jako ofiary Holokaustu; warto także pamiętać o ich bogatej kulturze, w którą wpisana jest radość życia i postawa optymizmu - twierdzi reżyser "Miasteczka Kasrylewka" zrealizowanego na podstawie opowiadań Szolema Alejchema.
Premiera w stołecznym Teatrze Żydowskim odbędzie się 6 maja. Spektakl wyreżyserował Shamuel Atzmon - Wircer, którego zobaczyć będzie można również w roli aktora na scenie. Obok niego wystąpią artyści Teatru Żydowskiego, Henryk Rajfel i Jerzy Walczak. Przedstawienie opowiada o perypetiach Tewji Mleczarza i Menachema Mendela, dwóch mieszkańcach tytułowego miasteczka, prezentujących zupełnie inne podejście do życia - pierwszy to twardo stąpający po ziemi racjonalista, drugi z kolei - marzyciel. Ich spotkanie prowadzi do zabawnych perypetii, kończących się utratą pieniędzy i majątku. - Ale u Alejchema można stracić wszystko, tylko nie to co najważniejsze - człowieczeństwo. Nie należy przejmować się przykrościami, kłopotami; trzeba patrzeć na nie z przymrużeniem oka. To jest właśnie filozofia Szolema Alejchema - powiedział PAP aktor Henryk Rajfel. Według Atzmona - Wircera, Żydów nie należy postrzegać tylko jako ofiary Holokaustu i