Czy można powstrzymać Czterech Jeźdźców Apokalipsy, którzy przybyli, by przerwać istnienie tego świata? Można - dzięki miłości... Jeżeli jeden się zakocha - odejdzie, a inni będą bezradni. Takie zadanie stoi przed bohaterką sztuki "Masztalerz", którą w weekend pokazywać będzie teatr Kontrapunkt.
Oliwka ma 20 lat, pije wytrawne wino i nic ją nie obchodzą proroctwa. Do czasu, aż w jej karczmie zjawi się Głód, Wojna, Zwycięstwo i Śmierć. Dziewczyna zrobi wszystko, aby ich w sobie rozkochać i... sama straci głowę. - To piękna opowieść o miłości. O tym, że nie zawsze trzeba czekać na rycerza na białym rumaku, często wystarczy rozejrzeć się dookoła. Miłość naszego życia może być bowiem tuż, tuż - mówi reżyser Jakub Dowgird. Autorka sztuki Marta Grzechowiak podejmuje też kilka innych, istotnych dla każdego z nas tematów: czy Bóg istnieje? Jeśli tak, jaki On jest? Czym jest Śmierć? Ale jej sztuka, nagrodzona w konkursie "Szukamy polskiego Szekspira", wzorem angielskiego mistrza nie jest też pozbawiona humoru. "Masztalerz" to przede wszystkim przezabawna i dynamiczna komedia obnażająca stereotypowe role kobiety w dzisiejszym świecie. O tym, jak bardzo uniwersalna jest to rzecz, niech świadczy fakt, że teatr Kontrapunkt sięga po nią już