W ramach obchodów swojego 65-lecia Teatr Żydowski zaprasza na ostatnią w tym roku premierę "...coś jeszcze musiało być". Będzie to spektakl na podstawie tekstów Hanny Krall z muzyką Jerzego Satanowskiego. Wyreżyseruje go Izabella Cywińska. Premiera odbędzie się 18 grudnia.
Izabella Cywińska (na zdjęciu) od dawna przymierzała się by przenieść na scenę opowiadania Hanny Krall. Raz tylko zaadaptowała jej teksty, realizując "Drugą matkę" dla Teatru TV (1999). Obok Myśliwskiego Krall należy do najwyżej cenionych przez Cywińską autorów współczesnych. O jej ascetycznych reportażach, materii najtrudniejszej do przeniesienia na scenę, w których tak mało słów nasyconych tajemnicą i metafizyką, ktoś powiedział: "aneks do Biblii". Cywińska znalazła oryginalny sposób, napisała piękną, zawieszoną na pytaniach adaptację. Pisząc swój scenariusz "...coś jeszcze musiało być" (teksty z książek "Hipnoza", "Tam już nie ma żadnej rzeki" i "Dowody na istnienie") odsłoniła maszynerię teatru, by miejscem akcji zrobić pustą scenę. Spór o prawo do sądzenia winy w czasie "próby", prowadzą tam reżyserka, aktorzy i postacie z reportaży Krall. Jest wśród nich jedna z najważniejszych jej bohaterek, Apolonia Machczyńska - kt�