Mark Medoff napisał "Dzieci mniejszego Boga" z myślą o głuchoniemej odtwórczyni głównej roli. Jednak do tej pory w teatrze w postać Sary wcielały się tylko zawodowe aktorki. Jedną z nich była Maria Ciunelis na deskach Ateneum. Dzisiaj artystka powraca z tym samym dramatem, ale w roli reżysera.
"Dzieci mniejszego Boga" w Fortecy przy Zakroczymskiej 12 wystawiło Towarzystwo Teatrum oraz Fundacja Pomocy Młodzieży i Dzieciom Niepełnosprawnym Hej, Koniku. - Nasz spektakl to pionierski eksperyment. Tak jak chciał Medoff w obsadzie po raz pierwszy znalazły się dwie osoby niesłyszące -wyjaśnia Maria Ciunelis. Dzięki nim język migowy stał się środkiem wyrazu scenicznego. Na widowni zasiądą osoby słyszące i głuchonieme. Spektakl opowiada historię miłości niesłyszącej Sary i jej nauczyciela. Dziewczyna po zakończeniu nauki postanawia zostać w szkole. Boi się konfrontacji ze światem zewnętrznym. Opiekun pomaga jej podjąć to wyzwanie. Według reżyserki przedstawienia głuchoniemi to dobrzy aktorzy. - Są niezwykle wyczuleni na ruchi nastrój drugiego człowieka. Potrafią wszystko wyrazić ciałem i mimiką - mówi Ciunelis. W rolę Sary wcieliła się Monika Majer. "Gdybym słyszała, na pewno chciałabym zostać aktorką. Ale to jest tylko m