EN

19.02.2010 Wersja do druku

Warszawa. Premiera "Dozorcy" w Narodowym

Są aktorzy, dla których warto robić pewne sztuki. Tak zdaniem Piotra Cieplaka jest z Gajosem i dramatem Harolda Pintera "Dozorca". - On nie gwiazdorzy. Jest otwarty na propozycje, słucha, ma bardzo dużo pomysłów, da się z nim uzgodnić wspólne stanowisko - mówi Cieślak. - Ma cierpliwość do młodych aktorów, stara się, aby to był koncert na trzy instrumenty, a nie solowy występ - dodaje.

Nad sceną wiszą krzesła, pod sceną walają się graty: skrzynie, puszka z farbą, stary odkurzacz, na scenie trzech mężczyzn walczy o miejsce do życia. Wśród nich Janusz Gajos. Są aktorzy, dla których warto robić pewne sztuki. Tak zdaniem Piotra Cieplaka jest z Gajosem i dramatem Harolda Pintera "Dozorca". - On nie gwiazdorzy. Jest otwarty na propozycje, słucha, ma bardzo dużo pomysłów, da się z nim uzgodnić wspólne stanowisko - mówi Cieślak. - Ma cierpliwość do młodych aktorów, stara się, aby to był koncert na trzy instrumenty, a nie solowy występ - dodaje. Dwójka młodych aktorów to Oskar Hamerski i Karol Pocheć. Wcielają się w braci mieszkających we wspólnym mieszkaniu. Pewnego dnia Aston (Hamerski) zaprasza na noc włóczęgę (Gajos). Bezdomny zostaje w mieszkaniu na dłużej i komplikuje życie braci. - Walczą o przestrzeń, kto ma być na górze, kto na dole - mówi Hamerski. "Dozorca" to jeden z najważniejszych tekstów Pintera. W 1960

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Komedia o dramatycznej walce o miejsce pod słońcem

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Metropolia Warszawska Warszawa nr 42

Autor:

Karolina Kreter

Data:

19.02.2010

Realizacje repertuarowe