Teatr Baj w tym tygodniu kończy sezon, lecz nie kończy pracy. 18 czerwca, po raz pierwszy, jedno z praskich podwórek odwiedziła Praska Dorożka Teatralna. Z kolorowego samochodu, z żyrafą na przedzie i chorągwiami na dachu, wysiedli aktorzy, a potem odbyła się premiera spektaklu "W kole" Krystyny Miłobędzkiej w reż. Sebastiana Świądra. Spektakl grany będzie w każdą sobotę, aż do 30 lipca.
Przyjazd dorożki poprzedziła praca animatorów ze Stowarzyszenia Pedagogów Teatru, z kolei od zakończenia spektaklu przez następne dni dzieci z podwórka, na którym pojawiła się w weekend Praska Dorożka Teatralna, biorą udział w warsztatach, dzięki którym nauczą się, jak ze zwykłych przedmiotów - desek, kapsli, butelek, klapka - daje się zrobić teatr. Premierę "W kole" można określić niezwykłą nie wyłącznie z uwagi na miejsce, w którym się odbyła. Sztuka ta, napisana przez jedną z najbardziej uznanych żyjących poetek w kraju, powraca do teatru po ponad czterdziestu latach przerwy - tym razem nie na tradycyjnie rozumianej scenie teatralnej, lecz w przestrzeni podwórka, w miejscu, które stanowi podskórny nerw świata kreowanego przez poetkę. Koło, magiczny obszar zakreślany na podwórku dziecięcą ręką, staje się dla bohaterów spektaklu miejscem inicjacji w skomplikowany system reguł porządkujących wspólne życie. Koło jest jednak