Prapremierę sztuki Jeana-Michela Ribesa "Na skraju lasu" przygotowuje w Teatrze Scena Prezentacje Romuald Szejd. Dramat został przetłumaczony specjalnie na prośbę Szejda, który - jak sam mówi - już w momencie, kiedy dostał go do lektury we Francji, zaczął się zastanawiać, której polskiej aktorce mógłby zaproponować rolę głównej bohaterki.

"Na skraju lasu" jest bowiem bardzo subtelnym i wnikliwym portretem. Przed nią ponowne zetknięcie się z własnym życiem, wspomnieniami i tęsknotą. - To historia kobiety, która jest cały czas w podróży, niekoniecznie liczonej przebytymi kilometrami - opowiada o przygotowywanym tekście reżyser. - Żyje samotnie, a najważniejszym dla niej uczuciem jest miłość do syna, który się nie pojawia. Sama postanawia więc do niego trafić. Szejd zaznacza, że to trudny, jednocześnie czuły i skromny tekst, który może w pełni zagrać tylko tak wybitna i niezwykła aktorka jak Jadwiga Jankowska-Cieślak.- Na szczęście przyjęła moją propozycję i muszę powiedzieć, że z ogromną przyjemnością obserwuję jej prywatne zmagania z tą postacią - mówi. - Ona ma nieprawdopodobną siłę oddziaływania na widza, tyle jest w niej smutku, radości, tragizmu i niebywałej siły istnienia.