EN

1.02.2007 Wersja do druku

Warszawa. Powszechny wciąż podzielony

Trzy godziny obradowała w środę za zamkniętymi drzwiami rada artystyczna Teatru Powszechnego. Niczego nie zdołała ustalić.

Rada zebrała się, by omówić wydarzenia ostatnich dni, gdy wokół Powszechnego rozpętała się burza. Powodem był upubliczniony w poniedziałek wulgarny manifest teatru autorstwa byłego kierownika literackiego Roberta Bolesty, ale również poważny kryzys finansowy teatru - okazało się, że w budżecie jest prawie milionowa dziura. Na wczorajszym posiedzeniu rady obecni byli m.in. dyrektor artystyczny Remigiusz Brzyk, Kazimierz Kaczor i Zbigniew Zapasiewicz. Nie było ani dyrektora finansowego, ani naczelnego - Krzysztofa Rudzińskiego, który na swoje usprawiedliwienie przysłał e-mail z zawiadomieniem, że jest obłożnie chory, ale gdyby był pilnie potrzebny, w ciągu 20 minut jest gotów przerwać lekarskie zabiegi i stawić się w teatrze. Nic dziwnego, że rada nie zdołała ustalić żadnej strategii, ani finansowej, ani artystycznej. Od Remigiusza Brzyka usłyszeliśmy tylko suchy komunikat: - Zdania członków rady są podzielone, dlatego obrady zostaną wznowione

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rada podzielona

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 27

Autor:

jer

Data:

01.02.2007

Wątki tematyczne