O korzyściach płynących z funkcjonowania Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej rządowych planach obciążenia honorariów autorskich podatkiem VAT i zamiarze
stworzenia w okolicach Warszawy profesjonalnego miasteczka
filmowego rozmawiali dziś (12 kwietnia) z premierem Jarosławem Kaczyńskim reżyserzy - Jacek Bromski, Andrzej Wajda i Krzysztof Zanussi [na zdjęciu].
Reżyserzy pochwalili efekty działania PISF. Ich zdaniem, Instytut ma dobry wpływ na kondycję polskiego kina - ułatwia m.in. promocję rodzimych filmów, dzięki czemu polskie produkcje ogląda w kinach coraz więcej widzów. Szef SFP Jacek Bromski zwrócił uwagę, że - m.in. dzięki działalności PISF - w Polsce trwają obecnie prace nad ok. 40 filmami, z czego połowę Polska wyprodukuje wspólnie z innymi krajami. - Staliśmy się partnerem dla Europy - cieszył się Bromski. Przyznał jednak, że jest coś, co utrudnia współpracę Polaków z filmowcami z innych krajów. Jak powiedział, chodzi o bariery prawne - w Polsce brak ulg podatkowych dla zagranicznych producentów filmowych, którzy chcieliby w naszym kraju realizować swoje produkcje. W dziedzinie usług filmowych Polacy przegrywają z Węgrami, Czechami i Rumunią, w których stosuje się system ulg podatkowych dla zagranicznych producentów - argumentował Bromski. - Kiedy Spielberg chciał kręcić we Wrocł