- Pod płaszczykiem komedii erotycznej libretto Bogusławskiego przemyca zaskakująco nowoczesną utopię - mówił dziś w Poranku Dwójki Jarosław Kilian, reżyser "Cudu albo Krakowiaków i Górali" w Operze Narodowej.
- Maszyna elektroakustyczna Bardosa symbolizuje iskrę oświecenia, która z Włościan miała uczynić obywateli - wyjaśnił nasz gość - Po dwustu latach, żyjąc w społeczeństwie obywatelskim, wiemy, że owa utopia się ziściła - dodał. Nowa inscenizacja "Krakowiaków i Górali" (premiera: 13 marca) dociera do źródeł pierwszej polskiej opery narodowej na wielu poziomach. Twórcy postarali się odtworzyć nie tylko oryginalny tekst śpiewogry (czyli XVIII-wiecznego musicalu), lecz także jego brzmienie, a nawet rozstawienie instrumentów w orkiestrze. Bywało, że ich poszukiwania miały więcej wspólnego z pracą detektywów niż artystów operowych...