Ogłoszone w tym tygodniu plany TWON na kolejny sezon artystyczny poprawiają humor, choć prowokują kolejne pytania o proporcje w doborze repertuaru.
Dobiegający końca sezon w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej nie należał do najbardziej udanych. Gdyby nie "Halka" Moniuszki (Korczakowska/Minkowski), "Medeamaterial" Dusapina (Wysocka/Ollu) oraz konsekwentne rozwijanie linii programowej Polskiego Baletu Narodowego niewiele by po nim pozostało. Ogłoszone w tym tygodniu plany TWON na kolejny sezon artystyczny poprawiają humor, choć prowokują kolejne pytania o proporcje w doborze repertuaru. Szkoda bowiem, że tylko trzy pozycje z żelaznego repertuaru pojawią się w nowych realizacjach. Jak na scenę narodową to za mało. "Manon Lescaut" Pucciniego, "Don Carlo" Verdiego, "Sprawa Makropulos" Janaczka - przy czym pierwsza to nowa produkcja Mariusza Trelińskiego, a pozostałe dwie importujemy, choć wszystkie, trzeba przyznać, zapowiadają dużo wrażeń. Verdi pojawi się w reżyserii Willy Deckera (koprodukcja z Amsterdamem), Janaczka zaś pokaże Christoph Marthaler (tyleż na świecie wielbiony, co kontestowany; to bę